Od kiedy Apple wprowadziło na rynek lokalizatory AirTag w sieci zaczęły pojawiać się doniesienia o wykorzystywaniu ich do śledzenia ludzi. Z informacji uzyskanych przez Forbes wynika, iż agenci DEA (Drug Enforcement Administration) postanowili wykorzystać to akcesorium do namierzenia przestępców.

Jak podaje Forbes, w 2022 roku celnicy przechwycili pochodzący z Chin transport narzędzi mogących służyć do nielegalnej produkcji narkotyków i podrobionych leków. Agenci DEA zdecydowali się wówczas umożliwić dostarczenie go do adresata, ukrywając lokalizator AirTag wewnątrz prasy do tabletek. Miało to pomóc im w zebraniu dokładniejszych informacji na temat miejsc i sposobów działania podejrzanych.

Na chwilę obecną nie jest jasne, dlaczego agenci mający dostęp do szerokiej gamy profesjonalnych narzędzi zdecydowali się wykorzystać lokalizator posiadający wbudowane zabezpieczenia mające utrudniać śledzenie ludzi za jego pomocą. Były detektyw Brady Wilkins powiedział dziennikarzom Forbesa, że mógł być to po prostu eksperyment motywowany wcześniejszymi niepowodzeniami z wykorzystaniem wyspecjalizowanego sprzętu.

Nie wiadomo, czy próba śledzenia przestępców za pomocą AirTaga przyniosła oczekiwane rezultaty. Dziennikarzom nie udało się też ustalić, czy był to jednorazowy przypadek, czy też lokalizatory Apple były wykorzystywane również w innych sprawach.

Źródło: Forbes