W sierpniu ubiegłego roku firma Epic Games złożyła w amerykańskim sądzie pozew przeciwko Apple za usunięcie gry Fortnite z App Store, rozpoczynając tym samym głośną i kontrowersyjną batalię sądowo-medialną. W listopadzie ponownie pozwała ona Apple, tym razem w Australii. Tamtejszy sąd ogłosił niedawno, iż proces w tej sprawie ruszy dopiero w listopadzie 2022 roku.

W grudniu ubiegłego roku przedstawiciele Apple złożyli w australijskim sądzie wniosek o odrzucenie pozwu Epic Games, motywują go tym, że obie firmy podpisały wcześniej kontrakt, w ramach którego zgodziły się, by wszelkie spory prawne rozwiązywać w sądzie w Kalifornii. Zwrócili wówczas również uwagę, iż toczy się już tam podobna sprawa. W kwietniu bieżącego roku australijski sąd podjął decyzję o tymczasowym zawieszeniu postępowania. Prowadzący sprawę sędzia Nye Perram zgodził się wówczas z twierdzeniem Apple, że obie firmy powinny rozwiązać swój spór przed sądem w Kalifornii. W ubiegłym miesiącu Epic Games udało się jednak odwołać od tej decyzji. W ubiegły piątek Perram spotkał się z przedstawicielami obu stron i po wysłuchaniu ich argumentów ogłosił, że nie zamierza już dłużej opóźniać procesu. Datę jego rozpoczęcia wyznaczył jednak dopiero na 28 listopada 2022 roku.

Podczas gdy spór między Apple i Epic Games toczony w USA dotyczy usunięcia gry Fortnite z App Store, sprawa w australijskim sądzie dotyczy naruszania przez Apple lokalnych praw ochrony konsumenta i konkurencji poprzez niedopuszczanie do platformy iOS alternatywnych sklepów z grami i aplikacjami. Epic Games próbowało też pozwać Apple w Wielkiej Brytanii, jednak tamtejszy sąd odrzucił pozew. W uzasadnieniu podano, że oddział Apple w Wielkiej Brytanii nie ma żadnego wpływu na zasady funkcjonowania sklepu App Store i nie współpracuje bezpośrednio z deweloperami publikującymi tam swoje aplikacje, a odpowiedzialny za wszystkie te rzeczy główny oddział Apple w Stanach Zjednoczonych nie podchodzi pod jurysdykcję brytyjskiego sądu.

Źródło: ZDNet