Jest wiele powodów, przez które można podchodzić sceptycznie do Apple Arcade - zapowiedzianej niedawno nowej usługi, mającej oferować dostęp do bogatego katalogu gier na platformy iOS, tvOS i macOS w zamian za comiesięczny abonament. Ograniczenia i wymagania zniechęcające deweloperów do tworzenia gier z myślą o tej platformie, niezbyt jasny model biznesowy oraz brak głośnych hitów klasy AAA w startowym katalogu to tylko niektóre z problemów, na które zwracają uwagę osoby krytykujące nowe przedsięwzięcie firmy Apple. Mimo iż sam również podchodzę niezbyt optymistycznie do przyszłości Apple Arcade, to jednak ta ostatnia kwestia jest moim zdaniem często nieco wyolbrzymiana. Oczywiście, znane tytuły i rozpoznawalne marki bardzo pomogłyby Apple Arcade, jednak ich brak wcale nie musi oznaczać, że usługa ta nie będzie nam w stanie zaoferować ciekawych, wartych uwagi gier. Wprost przeciwnie - wśród zapowiedzianych do tej pory gier bez problemu można znaleźć kilka tytułów, na które naprawdę warto czekać.

Według zapowiedzi Apple w dniu premiery Apple Arcade w jej katalogu ma być dostępnych ponad 100 pozycji, z których sporą część stanowić będą zupełnie nowe gry, stworzone specjalnie z myślą o tej usłudze (chociaż warto zauważyć, że niedługo po pierwszej oficjalnej zapowiedzi okazało się, że niektóre z gier promowanych przez Apple jako „exclusivy" trafią w przyszłości także na konsole i komputery z systemem Windows). Nie wszystkie doczekały się jeszcze wprawdzie oficjalnych zapowiedzi, jednak te, o których już wiemy, pokazują całkiem wyraźnie, czym kieruje się Apple wybierając startowe tytuły. Większość z zapowiedzianych do tej pory gier to produkcje tworzone przez małe, niezależne studia, odbiegające w swojej twórczości od szeroko pojętego mainstreamu, które nadrabiają niższy budżet ciekawą stylistyką, klimatem i pomysłami. W poniższym artykule postaram się przybliżyć wam kilka spośród najlepiej zapowiadających się gier, w które będziemy mogli zagrać za pośrednictwem Apple Arcade.

Beyond a Steel Sky

W 1994 roku studio Revolution Software wypuściło na rynek Beneath a Steel Sky - przygodówkę typu point & click osadzoną w dystopijnym, futurystycznym świecie, w którym większość planety została zniszczona przez wojny i zanieczyszczenia. Mimo iż gra ta nigdy nie osiągnęła tak dużej sławy jak inne produkcje tego samego studia (takie jak seria Broken Sword), to jednak wciąż cieszy się sporym uznaniem wśród fanów gatunku. W 2012 roku twórcy gry oficjalnie potwierdzili, że pracują nad jej kontynuacją. Chyba nikt nie spodziewał się jednak, że sequel tej klasycznej przygodówki będzie jednym ze startowych tytułów w katalogu Apple Arcade. Beyond a Steel Sky, bo taki tytuł nosić będzie druga część serii, ma jednak dość znacznie różnić się od swojej poprzedniczki zarówno stylistyką oprawy graficznej jak i mechaniką rozgrywki. Zamiast dwuwymiarowej gry typu point & click otrzymamy nowoczesną, trójwymiarową przygodówkę rozgrywającą się w dużym, otwartym świecie, zmieniającym się pod wpływem działań gracza. Twórcy gry zapewniają jednak, że pomimo tych zmian w grze nadal będzie się dało wyraźnie wyczuć ducha klasyków z lat 90 (tyczy się to zwłaszcza scenariusza i sposobu projektowania zagadek). Zapowiedzieli oni też, że chociaż fabuła będzie stanowić kontynuację wątków z Beneath a Steel Sky, to zostanie ona napisana tak, by w grę mogły zagrać także osoby nie znające części pierwszej.

Overland

Overland to strategiczna gra turowa, w której kierujemy grupą ludzi przemierzających post-apokaliptyczne Stany Zjednoczone, opanowane przez potwory. By przetrwać będziemy musieli przeczesywać ruiny miast w poszukiwaniu paliwa, przedmiotów, broni, surowców oraz innych ocalałych, mogących przyłączyć się do naszej drużyny. Problem w tym, że im więcej czasu poświęcimy na eksplorację i im więcej hałasu wokół siebie narobimy, tym większe szanse na to, że ściągniemy na siebie uwagę przeciwników. Jako iż nasi podopieczni nie są zaprawionymi w bojach weteranami, lecz zwykłymi ludźmi potrafiącymi często zginąć od jednego celnego ataku, bezpośrednia konfrontacja z potworami, a zwłaszcza ich większymi stadami, będzie zwykle czymś, czego chcemy unikać. W efekcie mimo zastosowania tuorwej mechaniki przywodzącej na myśl wojenne gry strategiczne, rozgrywka w Overland będzie znacznie bliższa popularnym ostatnio grom survivalowym. Warto też dodać, że lokacje, które przyjdzie nam zwiedzić w grze, będą generowane proceduralnie, dzięki czemu będzie można ją przechodzić wielokrotnie, za każdym razem mierząc się z innymi wyzwaniami.

The Pathless

Giant Squid to studio odpowiedzialne za ABZÛ - niepozorną grę o nurku przemierzającym głębiny oceanu, która podbiła serca graczy niezwykłym klimatem i charakterystyczną oprawą audiowizualną, stając się jednym z największych niezależnych hitów 2016 roku. W ich nowej produkcji, zatytułowanej The Pathless, wcielimy się w zamaskowaną łowczynię, która w towarzystwie oswojonego orła przemierza tajemniczą wyspę, poszukując sposobu na zdjęcie klątwy, przez którą cała kraina pogrążyła się w ciemności. Podobnie jak miało to miejsce w ABZÛ, jednym z głównych elementów rozgrywki będzie tu eksploracja otaczającego nas świata, jednak o ile ocean znany z poprzedniej gry był odprężającą i bezpieczną oazą spokoju, o tyle tym razem na gracza czychać będą liczne niebezpieczeństwa. The Pathless ma bowiem kłaść większy nacisk na elementy zręcznościowe, w tym walkę z fantastycznymi istotami zamieszkującymi wyspę. W grze nie zbaraknie jednak również różnego rodzaju zagadek środowiskowych.

Oceanhorn 2: Knights of the Lost Realm

Pierwsza część Oceanhorn, wydana w 2013 roku na urządzenia z systemem iOS, była prostą przygodową grą akcji z elementami RPG, czerpiącą pełnymi garściami inspirację z klasycznych odsłon serii The Legend of Zelda. Mimo iż sama nie wnosiła nic nowego do gatunku, to jednak całkiem solidne wykonanie i potęga nostalgii sprawiły, że osiągnęła ona sporą popularność. Jej kontynuacja również bardzo wyraźnie inspiruje się przygodami Linka, jednak bliżej jej do nowszych odsłon, takich jak Breath of the Wild i Skyward Sword (chociaż w jednym z wywiadów twórcy przyznali, że wzorowali się także na Final Fantasy XV i serii Xenoblade Chronicles). Gracze mogą więc spodziewać się wesołej, kolorowej, a przy tym naprawdę pełnej uroku oprawy graficznej, zręcznościowego systemu walki (jednym z elementów wyposażenia naszego bohatera będzie Caster - magiczne narzędzie przypominające pistolet) oraz dużego, otwartego świata, pełnego podziemi, potworów, zagadek i ukrytych skarbów. Akcja Oceanhorn 2 będzie rozgrywać się na wiele lat przed wydarzeniami przedstawionymi w części pierwszej, pokazując graczom nieco inne oblicze magicznego królestwa Arcadii. Głównym bohaterem będzie młody chłopak marzący o zostaniu rycerzem.

Fantasian

Hironobu Sakaguchi to żywa legenda wśród twórców gier jRPG: ojciec serii Final Fantasy, autor jej dwóch najsłynniejszych odsłon (VI i VII) oraz współtwórca kultowego Chrono Trigger. Nie dziwi więc, że pojawienie się jego nazwiska wśród twórców zaangażowanych w projekt Apple Arcade od samego początku wywołało sporo zamieszania wśród fanów tego gatunku. Gra stworzona przez niego na potrzeby wspomnianej usługi nosi nazwę Fantasian, a jej cechą charakterystyczną będzie nietypowa oprawa graficzna łącząca trójwymiarowe modele postaci z ręcznie wykonanymi dioramami przedstawiającymi otoczenie. Takie rozwiązanie tworzy w warstiwe wizualnej niezwykłą mieszankę fantastyki i realizmu, a przy okazji stanowi swego rodzaju ukłon w stronę klasycznych tytłów z lat 90, które również często łączyły animowane obiekty ze statycznymi tłami (chociaż w ich przypadku były one zwykle prerenderowanymi grafikami, a nie zdjęciami makiet). Niestety, o samej mechanice rozgrywki nie wiadomo jak na razie zbyt dużo, podobnie zresztą jak i o fabule gry. Biorąc pod uwagę wcześniejsze dokonania jej twórcy uważam jednak, że zasłużył on na pewien kredyt zaufania. Nie zdziwiłbym się zresztą, gdyby wielu fanów gier fabularnych z kraju kwitnącej wiśni wykupiło abonament Apple Arcade w ciemno tylko po to, by zagrać w ten jeden tytuł.

Shantae 5

Shantae 5 to najnowsza odsłona popularnej serii zręcznościowych platformówek opowiadających o przygodach młodej, obdarzonej magicznymi mocami dziewczyny, będącej w połowie dżinnem. Twórcy gry nie zdradzili jeszcze zbyt wielu oficjalnych informacji na jej temat, jednak krótkie fragmenty rozgrywki zaprezentowane w materiałach promujących Apple Arcade wyraźnie wskazują na to, iż nie będzie ona zbyt mocno odbiegać od poprzednich części (co raczej nie powinno stanowić zaskoczenia dla fanów, gdyż wszystkie poprzednie gry o przygodach Shantae były do siebie dość podobne). Shantae 5 będzie więc dwuwymiarową, okraszoną sympatyczną oprawą graficzną platformówką z poziomami zaprojektowanymi w taki sposób, by po odblokowaniu dodatkowych umiejętności naszej bohaterki można było przechodzić je ponownie, odkrywając nowe, niedostępne wcześniej obszary (przykładowo: umiejętność zmieniania się w mysz pozwala przecisnąć się przez wąskie szczeliny, przybierając formę nietoperza Shantae może latać i eksplorować ciemne pomieszczenia, a jako małpa zyskuje zdolność wspinania się po ścianach). Warto też zauważyć, że Shantae 5 to jak na razie jedyna spośród oficjalnie zapowiedzianych gier z katalogu Apple Arcade, która stanowi pełnoprawną część popularnej serii gier kojarzonej głównie z konsolami.

Artykuł ukazał się pierwotnie w MyApple Magazynie nr 3/2019

Pobierz MyApple Magazyn nr 3/2019