Ming-Chi Kuo to analityk pracujący dla agencji KGI Securities, który w ostatnich latach zasłynął wieloma bardzo trafnymi prognozami dotyczącymi firmy Apple. Niestety, jego ostatni raport nie napawa optymizmem.

Kuo sugeruje bowiem, że nowe iUrządzenia, mające trafić do sprzedaży w tym roku, nie mają zbyt wielkich szans na wzbudzenie dużego zainteresowania wśród potencjalnych nabywców. Jego zdaniem cieszący się dużą uwagą mediów 4 calowy iPhone, który według nieoficjalnych doniesień zadebiutuje pod nazwą iPhone 5se już w marcu , będzie zbyt mało innowacyjny, by przekonać użytkowników starszych modeli do przesiadki. Większość osób, które podczas wyboru telefonu kierują się głównie kształtem i rozmiarami, pozostanie raczej przy modelu 5s (albo dopiero zdecyduje się na jego zakup, gdyż jego ceny najprawdopodobniej spadną), natomiast klienci interesujący się głównie technicznymi aspektami urządzenia pozostaną przy 6s lub 6s Plus. W efekcie Ming-Chi Kuo zdecydował się drastycznie obniżyć przewidywaną liczbę egzemplarzy, które trafią do klientów w roku 2016, z 18-20 milionów do 10-12 milionów. Mówiąc wprost: z jego przewidywań wynika, że przez cały najbliższy rok iPhone 5se znajdzie mniej nabywców, niż modele 6s i 6s Plus w pierwszy weekend sprzedaży. Analityk przewiduje również, że w drugim kwartale bieżącego roku Apple uda się sprzedać łącznie 42-45 milionów smartfonów - czyli nawet o 19 milionów mniej niż w analogicznym kwartale poprzedniego roku (chociaż należy pamiętać, że tamten okres był dla Apple wyjątkowo udany).

Ming-Chi Kuo nie wiąże też zbyt dużych nadziei z dwoma pozostałymi iUrządzeniami, które najprawdopodobniej zobaczymy w tym roku - iPadem Air 3 i iPhone'm 7. Jego zdaniem realne szanse na wywołanie dużego zainteresowania wśród nabywców mają natomiast nowe modele MacBooków, które mogą trafić do sprzedaży już w czerwcu.

Źródło: 9to5mac