W ubiegły piątek minął tydzień od dnia premiery albumu "Compton" autorstwa Dr. Dre - amerykańskiego producenta muzycznego będącego przy okazji pracownikiem firmy Apple. Jako iż jest to pierwszy album tego artysty od 1999 roku wydarzenie to odbiło się szerokim echem wśród fanów rapu. Nie dziwi więc fakt, iż Apple postanowiło wykorzystać je jako okazję do promowania swojej nowej muzycznej usługi.

Na krótko przed tym, jak wspomniany album trafił do normalnej sprzedaży, został on udostępniony do odsłuchu w usłudze Apple Music, stając się tym samym pierwszą tak głośną premierą muzyczną w krótkiej, aczkolwiek burzliwej historii tej platformy. Według danych opublikowanych niedawno przez Apple od tamtego momentu został on odsłuchany ponad 25 milionów razy. Nie wiadomo jednak, czy liczba ta tyczy się pełnych odtworzeń albumu, czy też stanowi sumę odtworzeń poszczególnych utworów. Cyfrowa wersja albumu dostępna do nabycia w iTunes doczekała się jak na razie pół miliona pobrań. Warto jednak zaznaczyć, że chociaż wynik osiągnięty przez "Compton" jest bez wątpienia imponujący, to jednak nie udało mu się dorównać rekordzistom z konkurencyjnego Spotify: "To Pimp A Butterfly" Kendrick'a Lamar'a (około 39 milionów odtworzeń w pierwszym tygodniu, z czego niemal 10 milionów pierwszego dnia) oraz "If You’re Reading This It’s Too Late" Drake'a (49 milionów odtworzeń w pierwszym tygodniu z czego 17 milionów w pierwszych trzech dniach).

Chwalenie się sukcesem "Compton" oraz trzy nowe reklamy o których informowaliśmy was dziś rano wyraźnie wskazują na to, iż firmie Apple zależy na podkreśleniu zaangażowania samych artystów w powstanie i rozwój jej muzycznej usługi, a także przypomnieniu wszystkim iż Apple Music stanowi nie tylko kolejny serwis strumieniujący muzykę, ale też platformę pozwalającą artystom docierać bezpośrednio do fanów.

Źródło: 9to5mac