Tim Sweeney, prezes toczącej od dłuższego czasu spór z Apple firmy Epic Games, w ubiegłym tygodniu był jednym z gości południowokoreańskiej konferencji dotyczącej rynku aplikacji mobilnych. W jednym z udzielonych tam wywiadów opowiedział on o planie stworzenia międzyplatformowego sklepu z aplikacjami.

Sweeney, który w przeszłości już wielokrotnie publicznie krytykował działania Apple, podczas swojego ostatniego publicznego wystąpienia również kilkukrotnie zaatakował tę firmę. Zarzucił jej m.in., że narzuca swoim klientom jeden słuszny sklep i system płatności, wchodzi w układy z opresyjnymi rządami, pomaga w szpiegowaniu obywateli oraz narusza prawo, po czym dodał, że Apple musi zostać powstrzymane. Stwierdził też, że świat potrzebuje teraz jednego sklepu, który obsługiwałby wszystkie najpopularniejsze platformy - nie tylko iOS i Androida, ale też konsole i komputery. Później dodał, że Epic Games nawiązało już współpracę z różnymi deweloperami i dostawcami usług, by wspólnie stworzyć rozwiązanie, które pozwoli użytkownikom kupić aplikację raz i mieć do niej dostęp na wszystkich urządzeniach i platformach.

Wspomniana konferencja nieprzypadkowo została zorganizowana właśnie w Korei Południowej. Kraj ten wprowadził niedawno zmiany w ustawie o rynku telekomunikacyjnym, mające zmusić Apple do akceptowania alternatywnych systemów płatności w App Store. Podobny efekt ma też wyrok amerykańskiego sądu w sporze między Apple a Epic Games dotyczącym usunięcia z App Store gry Fortnite. Prowadząca sprawę sędzia Yvonne Gonzalez Rogers nakazała Apple wprowadzenie zmian w regulaminie wspomnianego sklepu, pozwalających deweloperom na korzystanie w aplikacjach z alternatywnych systemów płatności. Apple odwołało się już od tego wyroku i złożyło wniosek o wstrzymanie wykonania kary, jednak został on odrzucony. Firma ma czas na wprowadzenie zmian do 9 grudnia.

Źródło: Bloomberg