W związku z pandemią COVID-19 Apple wprowadziło w ubiegłym roku system pracy zdalnej. Tim Cook ogłosił niedawno nowy plan dotyczący powrotu pracowników do biur, który miał wejść w życie już we wrześniu. Według raportu agencji prasowej Bloomberg Apple zdecydowało się jednak opóźnić jego realizację.

Według planu zapowiedzianego przez Cooka większość pracowników biurowych miała od września przejść na system hybrydowy, obejmujący od trzech do pięciu dni pracy w biurze w tygodniu, z możliwością pracy wyłącznie zdalnie przez dwa tygodnie w roku, jeśli kierownik zespołu wyrazi na to zgodę. Apple zostało jednak zmuszone do opóźnienia powrotu pracowników w związku z rosnącą liczbą zakażeń i zgonów wywołanych nowymi, bardziej zaraźliwymi wariantami COVID-19. Według informacji zdobytych przez Bloomberg na chwilę obecną Apple planuje przełożyć powrót do biur o miesiąc, jednak jeśli sytuacja pandemiczna w Stanach Zjednoczonych ulegnie pogorszeniu może on zostać opóźniony jeszcze bardziej. Apple ma poinformować pracowników o dokładnej dacie obowiązkowego powrotu do biur przynajmniej z miesięcznym wyprzedzeniem.

Przymusowy powrót do biur spotkał się ze sporym niezadowoleniem pracowników Apple, którzy napisali już w tej sprawie dwa listy otwarte do Tima Cooka i starszej wiceprezes Deidre O'Brien. Z przeprwoadzonej przez nich wewnętrznej ankiety wynika, iż prawie 90% z nich wolałoby mieć możliwość kontynuowania pracy zdalnej, 58,5% obawia się, że przymusowy powrót do biur skłoni ich współpracowników do odejścia z Apple, zaś 36,7% rozważa odejście z firmy jeśli nie będzie mogło nadal pracować z domu.

Źródło: Bloomberg