W ubiegłym tygodniu senatorzy z Dakoty Północnej przedstawili projekt nowej ustawy dotyczącej dystrybucji cyfrowych aplikacji, która mogłaby wymusić na Apple spore zmiany w sposobie działania systemu iOS i sklepu App Store. Wczoraj został on jednak ostatecznie odrzucony.

Według proponowanych nowych przepisów właściciele cyfrowych platform zarabiający na nich w stanie Dakota Północna więcej niż 10 milionów dolarów rocznie musieliby umożliwiać deweloperom swobodne korzystanie z alternatywnych systemów płatności i metod dystrybucji aplikacji (w przypadku Apple oznaczałoby to w praktyce dopuszczenie do iOS aplikacji spoza App Store i pozwolenie deweloperom na omijanie prowizji od sprzedaży). Z obowiązku tego miałyby jednak być zwolnione platformy specjalizujące się w konkretnej kategorii oprogramowania - np. cyfrowe sklepy z grami. Kilka dni po przedstawieniu projektu ustawy przez tamtejszych senatorów wyszło na jaw, że stała za nim lobbystka opłacana przez Epic Games (studio toczące od kilku miesięcy sądową batalię z Apple) i Coalition for App Fairness (organizację non-profit założoną przez m.in. Epic Games i Spotify).

Jak donosi Jack Nicas z The New York Times, 36 senatorów zagłosowało przeciwko nowej ustawie, zaś 11 było za. Przypomina on jednak, że to jeszcze nie koniec problemów Apple w tej kwestii, gdyż prace nad podobnymi projektami ustaw rozpoczęły się już w Arizonie, Georgii i Massachusetts.