Na początku przyszłego roku Apple planuje wprowadzić w systemie iOS 14 nowe funkcje związane z ochroną prywatności, ostrzegające użytkownika przed aplikacjami próbującymi zbierać informacje na jego temat i pozwalające zablokować w nich elementy śledzące. Mark Zuckerberg, prezes firmy Facebook, w przeszłości wielokrotnie krytykował ten pomysł. Teraz zaś postanowił zorganizować wielką medialną kampanię, mającą przekonać opinię publiczną, że zmiany planowane przez Apple przyniosą więcej szkody niż pożytku.

Zuckerberg już wcześniej twierdził, że nowe zabezpieczenia prywatności w iOS 14 będą szkodliwe dla osłabionej przez pandemię COVID-19 gospodarki, gdyż utrudnią małym firmom docieranie do klientów za pośrednictwem spersonalizowanych reklam. W minionym tygodniu Facebook utworzył specjalną stronę internetową poświęconą temu zagadnieniu, prezentującą wywiady z przedsiębiorcami zaniepokojonych zmianami planowanymi przez Apple. Facebook zachęca też użytkowników do publikowania wpisów nagłaśniających tę sprawę i wyrażających solidarność z małymi firmami. W tym celu przygotowano nawet zestaw specjalnych „naklejek" i innych grafik do wykorzystania w postach (również na Instagramie). Wisienką na torcie są zaś całostronicowe reklamy w gazetach, krytykujące działania Apple i przedstawiająca Facebook jako obrońcę mniejszych firm.

Facebook zaczął też publikować ostrzeżenia w swoich aplikacjach dla klientów biznesowych, informujące o zmianach mogących mieć negatywny wpływ na reklamy.

Całą sprawę skomentował prezes Apple Tim Cook. W krótkim poście opublikowanym w serwisie Twitter stwierdził on, że użytkownicy powinni mieć prawo do samodzielnego decydowania o tym, czy chcą udostępniać aplikacjom swoje dane. Przypomniał też, że jeśli tylko użytkownik wyrazi zgodę, Facebook będzie mógł nadal śledzić jego zachowanie tak, jak dotychczas.