Nowe funkcje związane z ochroną prywatności, zabezpieczające przed aplikacjami śledzącymi aktywność użytkownika, miały być jedną z najważniejszych nowości wprowadzonych w iOS 14. Ostatecznie zdecydowano się jednak opóźnić ich wprowadzenie, by dać deweloperom czas na przygotowanie się do zmian. Niektórzy obawiali się, iż pomysł ten ostatecznie zostanie porzucony pod wpływem nacisków ze strony firm z branży reklamowej. Apple potwierdziło jednak właśnie, iż nadal ma w planach zaostrzenie zabezpieczeń przed śledzeniem.

Osiem organizacji walczących o prawa człowieka, w tym m.in. Amnesty International, Human Rights Watch i Access Now, napisało niedawno wspólny list otwarty do prezesa Apple, w którym wyraziły rozczarowanie decyzją Apple o opóźnieniu nowych funkcji związanych z ochroną prywatności użytkowników i poprosiły o jak najszybsze ich wprowadzenie. Wczoraj Apple opublikowało oficjalną odpowiedź, napisaną przez Jane Horvath, zajmującą się w Apple kwestiami prywatności. Potwierdzono w niej, że Apple nadal zamierza wprowadzić w iOS 14 funkcje blokowanie śledzenia aktywności użytkownika w aplikacjach i zrobi to już na początku 2021 roku.

Horvath odniosła się też w swoim liście do zarzutów postawionych niedawno przez Marka Zuckerberga z serwisu Facebook, według którego wprowadzenie funkcji blokowania śledzenia byłoby szkodliwe dla gospodarki wyniszczonej już przez pandemię COVID-19, utrudniając wielu firmom reklamowanie swoich produktów i usług. Napisała ona, że tworzenie kampanii reklamowych z jednoczesnym poszanowaniem prywatności użytkowników nie tylko jest jak najbardziej możliwe, ale też do niedawna było czymś normalnym. Zaznaczyła też, że wbrew temu, co sugeruje Zuckerberg, na naruszaniu prywatności użytkowników zarabiają najwięcej nie małe firmy, lecz wielkie korporacje.

Facebook zdążył wydać już oświadczenie w tej sprawie. Przedstawiciele firmy zarzucają Apple, że swoim listem otwartym próbuje odwrócić uwagę od własnych przewinień dotyczących naruszania prywatności użytkowników. Uważają oni też, że jako iż Apple również posiada swój biznes reklamowy, wprowadzanie nowych ograniczeń i utrudnień dla tej branży jest kolejnym przejawem wykorzystywania swojej rynkowej pozycji do szkodzenia konkurentom.

Źródło: MacRumors