Jedną z ważniejszych nowości jakie miały pojawić się w iOS 14 były funkcje związane z ochroną prywatności, zabezpieczające przed aplikacjami śledzącymi aktywność użytkownika by oferować mu spersonalizowane reklamy. Ostatecznie nie pojawiły się one w premierowej wersji systemu, jednak Apple zapowiedziało, że wprowadzi je w 2021 roku. Mark Zuckerberg, który od początku był jednym z najgłośniejszych krytyków tych zmian, zarzucił niedawno Apple, że wprowadzając takie blokady działa na szkodę światowej gospodarki.

Podczas ostatniego spotkania dla inwestorów prezes Facebooka postanowił poruszyć temat nowych zabezpieczeń planowanych przez Apple. Jego zdaniem zaszkodzą one najbardziej małym firmom, które bez spersonalizowanych reklam mogą nie poradzić sobie z dotarciem do klienta. Uważa on też, że w szerszej perspektywie może to okazać się poważnym ciosem dla światowej gospodarki, utrudniając jej podniesienie się po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. Zdaniem Zuckerberga zamiast dążyć do całkowitej blokady spersonalizowanych reklam lepiej byłoby opracować nowe regulacje prawne dotyczące dbania o dane i prywatność użytkowników.

Mimo iż Zuckerberg stara się teraz kreować na obrońcę małych firm, to jednak trudno nie zauważyć, że jego sprzeciw przeciwko działaniom Apple dyktowany jest głównie ochroną interesów Facebooka, które również mocno ucierpiałyby po wprowadzeniu w iOS nowych zabezpieczeń. Najmocniej odczułaby to należąca do niego sieć reklamowa Audience Network. Kilka miesięcy temu Zuckerberg przewidywał, że po wprowadzeniu nowych zabezpieczeń mogłaby ona utracić nawet 50% dochodów z iOS.

Źródło: Business Insider