Kanadyjska firma recyklingowa Geep została pozwana przez Apple. Technologiczny gigant zarzuca jej nielegalny handel iPhone'ami, iPadami i zegarkami Apple Watch przeznaczonymi do utylizacji.

Apple trafiło na trop nielegalnych działań Geep podczas jednego z audytów. Po dokładniejszym zbadaniu okazało się, że przynajmniej 18% urządzeń oddanych tej firmie do utylizacji nadal znajduje się w użytku i łączy się z siecią komórkową popularnych kanadyjskich operatorów. Apple szacuje, że w wyniku działań GEEP do użytkowników trafiło ponad 100 tysięcy wadliwych i uszkodzonych urządzeń.

Przedstawiciele Geep nie zaprzeczają, że w ich firmie doszło do nielegalnych działań. Twierdzą jednak, że za cały proceder odpowiedzialne były trzy osoby zajmujące w firmie kierownicze stanowiska i to wyłącznie one powinny ponieść konsekwencje.

Apple żąda od Geep 100% zysków ze sprzedaży przekazanych im urządzeń oraz dodatkowej rekompensaty w wysokości 31 milionów dolarów kanadyjskich. Przedstawiciele firmy twierdzą, iż nielegalna sprzedaż urządzeń przeznaczonych do utylizacji nie tylko naraziła ją na straty finansowe, ale też szkodziła jej wizerunkowi, gdyż klienci, którzy nabyli uszkodzony bądź wadliwy sprzęt przeznaczony do utylizacji mogli wyrobić sobie złe zdanie na temat jej produktów.

Źródło: 9to5Mac