Gdy firma Apple przyznała, że wydajność niektórych modeli iPhone'ów zależy od stanu ich baterii, natychmiast zasypała ją lawina pozwów. Firma prawnicza DiCello Levitt & Casey, odpowiedzialna za jeden z nich, chce zmusić Apple do przechowywania starych baterii iPhone'ów.

Apple po wymianie baterii w iUrządzeniu poddaje stary akumulator procesowi recyklingu. Zdaniem Adama Levitta z firmy DiCello Levitt & Casey, reprezentującej jedną z osób pozywających Apple, takie działanie może ułatwić firmie ukrywanie niewygodnych danych i pozbywanie się dowodów, które mogłyby obciążać ją w tej i innych sprawach. Uważa on też, że program tańszej wymiany baterii w iPhone'ach, wprowadzony ledwie kilka dni po złożeniu przez jego firmę pierwszego pozwu, ma na celu skłonienie jak największej liczby osób do oddania wadliwych baterii w ręce Apple. Levitte chce, by sąd nakazał Apple wstrzymanie recyklingu baterii oddanych przez użytkowników oraz zbieranie, przechowywanie i udostępnianie wszystkich danych diagnostycznych. Rozprawa została zaplanowana na 21 lutego.

O ile żądania dotyczące danych diagnostycznych wydają się być całkiem rozsądne (według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez serwis AppleInsider, Apple i tak przechowuje wszystkie dane z badań diagnostycznych poprzedzających wymianę baterii), o tyle sądowy nakaz wstrzymania recyklingu starych baterii mógłby okazać się dla firmy bardzo niewygodny. Przechowywanie dużej ilości akumulatorów litowo-jonowych, z których jakaś część mogłaby być uszkodzona lub wadliwa, wiązałoby się z ryzykiem pożaru, co zmusiłoby Apple do zastosowania szczególnych środków bezpieczeństwa.

Źródła: 9to5Mac, AppleInsider, BGR